ARDBEG PERPETUUM – DESTYLARNIA ARDBEG – TRADYCJA I PERSPEKYWA W JEDNYM
Ardbeg Perpetuum to nie tzw. core range Ardbeg’a. Próbkę udało mi się zachować z Whisky Live Warsaw 2015 i niniejszym dzielę się wrażeniami.
Ardbeg Perpetuum:
Nos: …cytrusowe aromaty, oczywiście przebija się dym torfowy, ale bardzo zdecydowana cytrusowa, lżejsza kwiatowa nuta
Podniebienie: owe cytrusowa nuty ustępują, przechodząc w waniliowy, ciasteczkowy (toffi) posmak, całość znów przenika mocna, torfowa dominanta
Finisz: rozgrzewający, czuć moc, długie dymne wykończenie z jodyną pozostająca na końcu języka.
Aż trudno uwierzyć, znając obecną pozycję destylarni Ardbeg, że jej istnienie w ostatnich 20-tu latach ubiegłego wieku było mocno zagrożone. Obecnie Ardbeg jest czwartą najlepiej sprzedającą się marką z Islay, plasując się za Laphroig, Bowmore i Lagavulin. Konkurencja na Islay jest niesamowicie mocna, ale sądzę, że jakość i marketing Ardbega to podstawy do ciągłego wzrostu. Wsparty doświadczeniem, pomysłami i pieniędzmi koncernu Louis Vuitton Moët Hennessy (LVMH), właściciela luksusowych marek, w tym równie dobrze prowadzonej marki Glenmorangie, jest niemal skazany na sukces.
Rok temu destylarnia Ardbeg obchodziła 200-lecie swojej działalności. W 1815 roku John MacDougall, potomek władców Islay, uzyskał licencję, jednak wiadomo, że działalność gorzelniczą prowadzono już w latach 90-tych osiemnastego wieku. Destylarnia była w rękach rodziny MacDougall, a następnie rodziny Hay do 1973 roku, do czasu przejęcia przez koncern Hiram Walker, który po 8 latach zamknął destylarnię. Kolejne przejęcie miało miejsce w 1987, tym razem przez Allied-Lyons. Gdy w 1989 Allied-Lyons w wyniku dalszych przejęć uzyskało destylarnię Laphroaig, nad destylarnią Ardbeg po raz kolejny zawisły ciemne chmury. W owym czasie popyt na whisky single malt dopiero raczkował, a co dopiero na bardzo torfowe i dymne whisky z Islay. Nowi właściciele uznali, że na ten moment dwie dymne whisky w portfelu to za dużo i destylarnia Ardbeg została ponownie zamknięta. W 1997 roku los się odwrócił i Ardbeg został w kupiony przez Glenmorangie plc, która jak się okazało miała konkretny plan na rozwój tej znanej ze swojej stałej jakości whisky. Glenmorangie plc została w 2004 przejęta przez wspomniany koncern LVMH, co zdecydowanie nie zaszkodziło obu markom Ardbeg i Glenmorangie. Widać wyraźny kierunek marketingowy i jakościowy – destylarnie eksperymentują z finiszowaniem, tworzą wiele limitowanych edycji no age statement (NAS), a ich totalnie odmienne profile aromatyczno-smakowe zawsze są stawiane są do siebie w kontrze, jak niebo i ziemia, yin i yang..
Ardbeg uznawany jest za najbardziej torfową whisky (są odmienne zdania i na pewno inni zdecydowani rekordziści jak Octomore z Bruichladdich) – jednak standardowy poziom natorfienia słodu do 50 ppm (zawartość fenolu in parts per million) stawia tę markę na czele w tej kategorii. Od 1981 destylarnia nie posiada własnej słodowni i cały słów jęczmienny sprowadza z pobliskiej, słynnej Port Ellen. Legendarny Młyn Bobby od 1921 roku mieli jęczmień słodowy. Woda do produkcji whisky Ardbeg pochodzi z Loch Uigeadail. Przepływa ona przez skały i torfowe mchy do Loch Airigh Name Beist, dociera to Tamy Charlie i trafia do destylarni.
Proces destylacji w Ardbeg’u posiada dodatkowy element, tzw. klarownicę (purifier), zatrzymującą najcięższe opary, które wracają do alembika. Kontynuując gotowanie, te cięższe, torfowe części przechodzą cały proces destylacji. Stąd uznaje się, że whisky Ardbeg jest destylowana dwukrotnie i jeszcze trochę..;-).
Beczki używane do maturacji Ardbeg’a to przede wszystkim beczki po bourbonie (first fill i second fill), ale również używane są beczki po sherry (sherry butts), czy beczki z francuskiego dębu. Magazyny Ardbega znajdują się przy samym morzu, stąd whisky otrzymuje odpowiednią dawkę soli i jodyny za pomocą bryzy morskiej.
Jeśli chodzi o samą whisky, to z Ardbeg jest podobnie jak z Laphroaig – love it or hate it. Na pewno jest to to whisky oparta na współistnieniu jakości i marketingu, mający motyw przewodni w tradycji i tajemnicy Celtów i Wikingów. Trzy podstawowe wersje – Ardbeg 10 Years Old, Ardbeg Corryvreckan oraz Ardbeg Uigeadail (wszystkie udało mi się skosztować) to zdecydowany podmuch torfowego dymu, ale każda zawiera dodatkowe odrębne i wyraźne akcenty.
Destylarnia Ardbeg i jej wyjątkowe produkty to beneficjenci wszelakich nagród – dwukrotnie Ardbeg zdobywał tytuł najlepszej whisky świata wg World Whiskies Awards – w 2010 wspomniana Ardbeg Corryvreckan, a w 2013 Ardbeg Galileo. Najwyższe oznaczenia otrzymywały whisky Ardbeg’a w ramach International Wine & Spirit Competition, Iinternational Spirits Challenge, San Francisco World Spirit Competition.
Jim Murray niezwykle wysoko ocenia produkty Ardbeg (zapewne, również dlatego, że miał udział w przywracaniu świetności tej destylarni:-). Według Jim Murray’s Whisky Bible Ardbeg 10 YO zdobyła tytuł World Whisky of the Year w 2008 toku, ten sam sukces w następnym roku powtórzyła Ardbeg Uigeadail, a w 2010 Ardbeg Supernova została drugą najlepszą whisky świata.
Jeśli dodamy do jakości fantastyczny marketing to mamy pełny obrazu sukcesu, który jak wspomniałem na początku jeszcze kilkanaście lat temu był poza marzeniami twórców i fanów Ardbeg’a. To whisky Ardbeg została jako pierwsza wysłana w kosmos i wylądowała (w Kazachstanie), aby dać bardzo konkretne informacje naukowcom, jaki wpływ na dojrzewanie whisky ma stan nieważkości. Ciekawym urządzeniem jest Haar, który imituje gęstą nabrzeżną mgłę (i haar po gaelicku własnie oznacza taką mgłę, która często dociera do destylarni Ardbeg) – można to urządzenie zobaczyć na wszelakich festiwalach whisky na stoiskach Ardbeg’a.
Ardbeg ma swój wspierany i wspierający go Ardbeg Committee, ambasady Ardbeg’a w wielu krajach, od 2012 organizowany jest Ardbeg Day, a od tego roku Ardbeg Night. I jeśli na deser dodamy do tego specjalny pojazd – the Ardbeg Hot Rod Tractor zbudowany na bazie klasycznego Massey Ferguson 35 z 1959 roku, tak uwielbianego przez farmerów z Islay i pracowników destylarni, to pytania o granicę kreacji wydają się bezzasadne.
I gdy dojdziemy do destylarni Ardbeg, minąwszy Kiladlton Cross, pamiętajmy o tym, że w tym miejscu tradycja i nowoczesność współgrają w niezwykły sposób.
wszystkie zdjęcia i filmy, za wyjątkiem własnych, pochodzą z oficjalnej strony ardbeg.com