JIM MURRAY – WHISKY BIBLE 2017, WHISKY BIBLE AWARDS – PIERWSZE PRÓBY ROZGRYZIENIA MURRAY’A

Nikt tak nie polaryzuje sceny whisky jak Jim Murray. A już najmętniej dzieje się w internecie. Blogosfera wszelakiej wszelakiej maści od weteranów, przez znawców, po “znawców” musi mieć zdanie na temat Murray’a.
Tak łatwo w internecie zakwestionować 4 600 ocen i opisów whisky, których się w dużej mierze nie próbowało;-). A już na pewno znakomita większość oświeconych nie próbowała ostatnich Whisky Bible Winners, czyli Yamazaki Single Malt Sherry 2013 (no, gdzie!?;-) – która rozpętała japońsko – szkocką burzę. Crown Royal Northern Harvest Rye z tej hm, pośledniej Kanady – sam Murray przyznał w ostatniej “Biblii”, że TA WŁAŚNIE Crown Royal Northern Harvest Rye, to była, jak się okazało, jedna z wielu single batch, na rynek amerykański, a inne to “siostry twojej ukochanej, ale jest tylko ta jedna, którą kochasz.. – no przyznam, że ładnie, no ale gdzież kupię? Aż po ostatni cios – Booker’s Rye 13 Years, 1 Month, 12 Days, czyli kolejna żytnia whiskey (“nuda”, “płacą mu”), SPOZA Szkocji, ze “stajni” wielkiego koncernu Beam Suntory… przepraszam, gdzie mogę spróbować;-)?
Matryca miłości i nienawiści do Murray’a oraz wiedzy i niewiedzy na temat whisky jest prosta. Zaczynam poznawać whisky – kocham, znam się (lub uważam, że znam się) – nie kocham. Ha! Dodajmy do tego realną (REALNĄ) znajomość świata i smaków whisky i narzućmy na to siatkę baaardzo różnych osobowości i mamy ową polaryzację.
Przyznam – nie miałem okazji próbować wspomnianych wyżej “winnersów”, ale przyznam próbowałem wiele whisky, które oceniał Murray i jeśli chodzi o moje “best of” jesteśmy w dużej mierze zgodni. Zdarza się;-). Ważniejsza sprawa – odpuśćmy liczbowe oceny whisky, zerknijmy, jeśli angielski na to pozwala, na rewelacyjne, nienachalne opisy zapachu, smaku, finiszu, balansu whisky, bazujące na przeogromnej wiedzy i doświadczeniu, poczuciu humoru i czuciu języka..doceńmy to…
Dominic Roskrow, którego poznałem na ostatnim Whisky Live Warsaw, autor m.in. “1001 Whisky, których warto spróbować“, ocenia Murray’a jako “the worlds’s best whisky writer“. No tak, kolega po fachu. Tym bardziej, że Murray mimochodem naszkicował mu pozytywną i bardzo ciekawą przedmowę we wspomnianym opus magnum Roskrow‘a. Ech, teorie spisowe. Wiedza i jej permanentne pogłębianie, pokora do owej wiedzy i przed ogromem uniwersum whisky oraz otwarcie na nowe, to jest cecha największych ze świata whisky..Warto.
O samym Jimie Murray’u pisałem już przy okazji Whisky Bible 2016, zatem powtarzanie się jest na pewno zbędne. Rokrocznie próbuje on ponad 1 000 nowych whisky (1 241 w tym wydaniu), co wpłynęło rzecz jasna na jego zdrowie. Whisky Bible 2017 to jego 13-ta edycja, sam pisze o whisky od 25 lat. Przeważnie zbierał informacje w okresie letnim, kiedy “spływały” do niego próbki do degustacji. Ogłoszenie zwycięzców na początku listopada…o rety, ciężka praca ;-). Stąd od tego roku konieczność przejścia na pracę od początku roku, opartej w znacznej części na zasadzie kupowanych butelek. To kosztuje. Jest opcja partycypacji z Jimem, ale o tym wkrótce, na whiskybible.com, a jeśli tam nie dotrzecie, dam znać na e-whisky.pl, jak będą konkrety.
Tak, czy siak, Jim Murray jest chodzącą kontrowersją świata whisky. Wielu zarzuca mu, że czerpie korzyści od producentów, koncernów. Jeśli robi to po ogłoszeniu swoich World Whisky of the Year, w postaci prelekcji, degustacji, nie ma sprawy – ma pozycję, na która zapracował. Jeśli ktokolwiek lub cokolwiek ma wpływ na jego oceny przed ogłoszeniem zwycięzców, to oczywiście podważa to jego oceny i całą ideologię Whisky Bible. Wydaje mi się, że Jim Murray ma znacznie więcej do stracenia niż do zyskania i nie może sobie pozwolić na ryzyko nieuczciwości. Sądzę, że w Wielkiej Brytanii, która jest ojczyzną tabloidów, te “fakty” wypełzłyby już dawno na powierzchnię.
Wielu zarzuca mu również zbytnie preferowanie żytniej whiskey (dwóch ostatnich czempionów, trzech w ostatnich pięciu latach), czy bourbona, przedkładnie irlandzkiej pure post still whiskey, whisky japońskiej, czy kanadyjskiej nad jedną jedyną 😉 szkocką whisky! To fakt, że na samym szczycie rzadko goszczą single malty ze Szkocji, natomiast poza oczywista miłością Jima do Ardbega, wśród określonych przez niego jako Liquid Gold (97,5-94) mamy największą reprezentację whisky ze Szkocji właśnie! Trzeba przyznać, że Jim Murray swoją biblią i nie tylko, przetarł szlaki dla jakże popularnych obecnie żytnich whiskey i bourbonów, zerkał na irlandzkie whiskey i opiewał japońskie…aż zniknęły z półek sklepowych 😉 (tak, te z określeniem wieku)…Cóż wielu go nie docenia lub gorzej, wielu przecenia jego wpływ, jeśli nie byłby niezły, nikt nie kupowałby jego corocznej Whisky Bible..;-)
Zatem, albowiem, 2017 World Whisky of the Year:
Booker’s Rye 13 Years, 1 Month, 12 Days – czyli rye whiskey, dzieło Bookera Noe, wnuka Jima Beam‘a na krótko przed jego śmiercią w 2004 roku. Niniejszym ta wyróżniona whiskey stała się dziedzictwem Bookera Noe. Jim Murray opisuje aromat jako“brain-draining, mind-blowing” a finisz o “amazing depth”, “wielka, niezapomniana whiskey, od wielkiego, niezapomnianego człowieka.
Booker’s Rye miała jedynego konkurenta, ze Szkocji (!) – Glen Grant 18 Years Old Rare Edition. Muszę spróbować! Ciekawostką jest uwaga Murray’a – “uwolnić tą whisky na poziome 46%, nie filtrować na zimno i Szkocja mogłaby być ponownie zwycięzcą”.
Na trzecim miejscu, niemalże zawsze obecny w czołówce, bourbon William Larue Weller tym razem (134,6 Proof), czyli o mocy 67,3%! Zwycięzca Booker’s Noe ma 68,1% alkoholu, sugestia co do Glen Grant 18YO również kieruje ku wyższym mocom. Mamy zatem kolejną preferencję Jima Murra’a pod którą się podpisuję obiema rękami: cask strenght, moc beczki, tu najpełniej i najpiękniej transportowane są aromaty i smaki.
Szczególną uwagę Jima zwróciły również, jakże by inaczej, whisky single cask – The Macallan 25 Years Old (batch 5) od niezależnego bottlera That Boutique-y Whisky Company oraz The Single Cask Glentauchers 2002 14 Year Old.
Mój ulubiony Compass Box został wyróżniony najlepszym szkockim vatted (blended) maltem – Flaming Heart 15th Anniversary, który miałem okazję spróbować i rzeczywiście docenić na ostatnim Whisky Live Warsaw!
Ciekawostką jest zwycięzca w kategorii No Age Statement, czyli świetnie ograny marketingowo The Glenlivet Cipher, którego jednak nie próbowałem, słyszałem różne opinie, zatem trzeba spróbować;-). W swoich kategoriach wygrały legendy, które z kolei miałem szczęście degustować podczas Festiwalu Whisky w Jastrzębiej Górze – czyli edycje z Diageo Special Releases 2015 – Port Ellen 1983 32 YO i Brora 37 YO!
Ciekawe jak w kolejnej Whisky Bible poradzą sobie whisky z DSR 2016 – kibicuję Linkwood 1978 37 YO…
I tak właśnie powinno się czytać Whisky Bible. Szukać wspólnych punktów, ale i rozbieżności. Whisky Bible Jima Murray‘a jest subiektywnym kompasem, na który możemy od czasu do czasu zerknąć i sprawdzić, czy idziemy podobną do Jima drogą. Nikt nam nie każe iść właśnie nią.
wszystkie zdjęcia za wyjątkiem własnych pochodzą ze stron: www.thewhiskyexchange.com, www.whiskybible.com, www.masterofmalt.com