OLD PULTENEY MASTERCLASS 26.08.2017 – “THE MARITIME MALT”
Jeśli chodzi o wybór Masterclass na Festiwalu Whisky Jastrzębia Góra 2017 miałem jednego faworyta – Old Pulteney – i zaraz powiem dlaczego. Owszem, silne było Glenmorangie z Andy MacDonald’em, menedżerem destylarni (ale i byłem na Glenmorangie z Brendanem McCarron’em rok wcześniej), Glenfiddich z Kristen Gran Meikle z piątego pokolenia rodziny Granów, ale i wiele innych coraz mocniejszych i ciekawszych Masterclass w Jastrzębiej.
Dlaczego Old Pulteney? Zacznijmy od samej whisky – Old Pulteney Vintage 1989 zdobyła w 2016 roku tytuł najlepszej whisky wg World Whiskies Awards, przywracając na tron Szkotów od 2013 roku. Nie chodziło mi wprawdzie o dokładnie tę whisky, bo nie spodziewałem się jej na degustacji, ale nagroda WWA nobilituje – mówi: to jest najlepsza whisky na świecie, ta destylarnia jest w stanie ją wytworzyć.
Najważniejszym jednak magnesem był prowadzący – Łukasz Dynowiak – Global Brand Ambassador w Inver House Distillers (właściciel Old Pultney, Balblair, Knockdhu (anCnoc), Speyburn i Balmenach).
Sam o sobie: “jestem ambasadorem marek whisky, blogerem i pisarzem wyskokowym, krytykiem starzonych destylatów i piwa, doradcą public relations. Piszę o tym, co z ziarna, czasami o tym co z trzciny cukrowej, ale nigdy o tym co z winogron. Podczas studiów w Edynburgu wpadłem w szpony szkockiej whisky i tak już zostało. Najpierw była praca w Scotch Whisky Heritage Centre, potem założyłem Edinburgh Whisky Blog, który jest dziś uważany za najbardziej wpływowy blog o whisky w Wielkiej Brytanii. Jestem współautorem “1001 Whiskies You Must Try Before You Die” i członkiem jury w konkursie World Whiskies Awards. Sporo ostatnio podróżuję, prowadzę degustacje i szkolenia, odwiedzam destylarnie i browary, włóczę się po najlepszych barach na świecie. Słowem – ciężko pracuję”. Słowem – “nasz człowiek TAM :-)”!
Zanim dotarłem na Masterclass, wpadłem dzień wcześniej na prelekcję Łukasza na temat Balblair i potwierdziłem tym samym swój wybór. Łukasz Dynowiak to pasjonat z wiedzą i to wiedzą praktyczną. Sposób jego opowiadania o whisky wciąga niemiłosiernie, tym swoim afektem do whisky zaraża jeszcze bardziej już zainfekowanych, ale zapewne zaraziłby i tych uprzedzonych.
Destylarnia Pulteney, zanim wykluła się destylarnia Wolfburn, była najbardziej na północ wysuniętą destylarnią w Szkocji (nie licząc Orkadów). Jest to jedyna obecnie destylarnia w Szkocji pochodząca od nazwiska konkretnej osoby – sir Williama Pulteney‘a. Miało to być celowe działanie założyciela destylarni (1826) Jamesa Henderson‘a, który używając nazwiska członka parlamentu, szefa Brytyjskiego Zarządu Łowisk, uwiarygadniał swój nowopowstały biznes. W XIX wieku Pulteneytown (teraz część Wick) było “stolicą śledzi”, największym portem tego typu w Europie, dochodzącym do 800 statków, wypływających w ciągu jednego dnia. Jak opowiadał Łukasz: stąd odchodziły statki załadowane beczkami “złota”, czyli whisky i “srebra”, czyli śledzi.
Kryzys rybołówstwa na przełomie stuleci, przyniósł bezrobocie i przestępczość. Miejscowe władze wprowadziły “tymczasową” prohibicję, która trwała do ..1947 roku. Destylarnia Pultney działała jednak nieprzerwanie, statki ze “złotem” odpływały na południe, a pracownicy mniej lub bardziej legalnie odbierali swoją dzienną porcję 0,5 litra destylatu..
Masterclass zaczęliśmy, jak to już bywa w dobrym zwyczaju, od new make‘a, czyli niestarzonego destylatu, aby ustalić aromat i smak Old Pulteney’a, taki jakim jest po odbiorze z alembików. 68% alkohol jest ostry, ale i słodkawy, lepki i gęstawy. Ciekawy. Łukasz wspomniał tu o bardzo charakterystycznych dwóch alembikach destylarni, bardzo pękatych z grubymi szyjami i o wyjątkowych już w branży wężownicach do kondensacji destylatu.
Otaczani anegdotami “od kuchni” destylarni, przeszliśmy do Old Pulteney Navigator. Whisky bez oznaczenia wieku – NAS, zgodnie z tym co mówił Łukasz – 8-9 letnia, 80% w beczkach po bourbonie, 20% po sherry i co ważne o mocy 46% (celowo, bo niefiltrowana na zimno). Stworzona w hołdzie morzu i ludzi morza, ma swój wyraźny właśnie morski posmak na finiszu, lekko słonawy, pikantny, który poprzedza owocowa słodycz.
Old Pulteney 12 YO – 90% sprzedaży destylarni – beczki tylko po bourbonie, pierwszego i drugiego napełnienia; 40%.. Dla mnie zbyt nieco zbyt słodka, trochę zbyt jednostronna, crème brûlée, cukierki werther’s original, nasze znajome krówki, echo solonego karmelu.
Przeszliśmy do pożegnania się z Old Pulteney 17 YO, bo edycja ta, ze względu na braki magazynowe, zostaje wycofana z aktualnego asortymentu. A szkoda, bo to whisky wyśmienita, rewelacyjna w swojej kompleksowości. Leżakuje przez 17 lat w beczkach po bourbonie, następnie 1/3 z nich zostaje przelana na 18 miesięcy do beczek po sherry. Świetny balans owoców tropikalnych, drewna, orzechów.
To co w Masterclass lubię najbardziej, czyli whisky, która raczej nie pojawi się na innych masterclass, a już na pewno nie pojawi się na półkach sklepowych. Łukasz Dynowiak samodzielnie wybrał beczkę z 1997 roku, beczkę po bourbonie drugiego napełnienia (2nd fill) i tydzień przed wylotem do Polski rozlał do butelek samplowych. Whisky single cask o mocy beczki – 58,4%. Ogień, złagodzony 20-letnim leżakowaniem w świetnej bourbonowej beczce. I tu morze było czuć. Truly maritime malt.
Na koniec – niemalże światowy debiut, czyli whisky Old Pulteney 25 YO, która zastępuje wspominaną 17-latkę. Pokłony dla destylarni, która zamiast zastępować wiekowaną whisky NAS-em, ucieka jak gdyby do przodu i zastępuję ją wersją starszą. Dojrzewa 22 lata w beczkach po bourbonie, następnie 3 lata w sherry butts; 46% alkoholu, co świadczy o niefiltrowaniu na zimno. Słodkie owoce, dojrzałe gruszki, jabłka, nieco miodu, ale też czarnej czekolady z chili. Genialna whisky.
Łukasz Dynowiak tak opowiadał o destylarni i whisky Old Pulteney, że niemal się tam znaleźliśmy. O to właśnie chodzi w Masterclass, aby dostarczyć informacji, które może podać tylko człowiek “stamtąd”, spróbować czegoś niestandardowego. I to się udało.
Zapraszam na spacer wzdłuż murów destylarni, faktycznie niemal można poczuć morską bryzę ;-).
wszystkie zdjęcia i informacje za wyjątkiem własnych pochodzą z lukaszdynowiak.natemat.pl/#, scotchwhisky.com, oldpulteney.com, Jarosław Urban “Vademecum Whisky”, undiscoveredscotland.co.uk
One thought on “OLD PULTENEY MASTERCLASS 26.08.2017 – “THE MARITIME MALT””