DEGUSTACJA GLEN SCOTIA SINGLE CASK SELECTED FOR LOŻA DŻENTELMENÓW 5.12.2017, CZYLI WYBITNIE, KAMERALNIE Z AUTOREM

Można rzec była to degustacja “prywatna”. Z inicjatywy Whisky Team, czyli Tomka Razika i Szymona Witkowskiego spotkaliśmy się w kameralnym gronie z Arturem Brzychcy z Loży Dżentelmenów w celu konkretnym, tj. degustacji najnowszego bottlingu Loży, czyli Glen Scotia Single Cask. We wrocławskim lokalu Lot Kury, bez zadęcia, bez zbędnych formalności, pochyliliśmy nasze nosy nad kieliszkami napełnionymi whisky z Campbeltown.
Czym jest Loża Dżentelmenów, której motorem napędowym jest Artur Brzychcy? Po latach współpracy z marką Johnnie Walker, zbierając doświadczenie i zarazem słuchając ludzi, z którymi się spotykał i których wprowadzał w świat Johnnnie’go, Artur stworzył Lożę Dżentelmenów, “jako zgromadzenie specjalistów od dobrego smaku” – jak sami siebie określają. Powstała w 2009 roku Loża Dżentelmenów, prowadzi szkolenia i spotkania dotyczące whisky, jak również szeroko pojętych dób luksusowych.
…a od 2014 roku zajmuje się także selekcjonowaniem i zakupem beczek whisky…
Glen Scotia Single Cask “selected for Loża Dżentelmenów” to ich 4 tzw. private bottling. Zaczęli od wysokiego C – whisky BenRiach z 1999 roku. Przypadek sprawił (ale przypadkom trzeba pomagać!), że Loża dostała zlecenie od polskiego MSZ, by uczcić 15-lecie wejścia Polski do NATO w 1999 roku, 15-letnią, specjalnie wyselekcjonowaną whisky. Drugim bottlingiem była nieoczekiwanie szwedzka Mackmyra, a następnie bardzo rzadko występująca, jako single malt, Macduff 2003.
Bottling Glen Scotia to już pewna dojrzałość Loży, bazująca na poprzednich doświadczeniach i – co tu nie ukrywać – znajomościach. Sama destylarnia to jedna z 3 obecnie działających destylarni w Campbeltown, miasta zwanego niegdyś whiskypolis z ponad 30 destylarniami. W przeciwieństwie do najbardziej znanego Springbank‘a, przechodziła wielokrotnie z rąk do rąk, była zamykana i ponownie otwierana. W 1999 z nowym właścicielem – Loch Lomond Group, a z wykorzystaniem ludzi z destylarni Springbank, produkcja ruszyła na dobre.
Jak wspomniałem, dotarcie do destylarni i stworzenie sobie możliwości zakupu beczki lub beczek do private bottling, wymaga konkretnych kontaktów. W dobie boomu na whisky single malt, znalezienie destylarni, które chcą sprzedać swoje beczki jest bardzo trudne. A jeszcze trudniejsze jest znalezienie odpowiedniej beczki – pod względem jakości i ceny – aby finalny produkt wyróżniał się na tle multiporfolio whisky single malt na rynku. Z tego, co wiem Artur wybierał spośród kilkunastu próbek wyselekcjonowanych przez Master Distillera Glen Scotia, na podstawie wysłanej przez Lożę ramowej specyfikacji. I wybór okazał się nad wyraz trafny – Glen Scotia Single Cask bottling Loży Dżentelmenów (destylowana w 2008, butelkowana w lipcu 2017) na pewno wyróżnia się. Co oferuje jedna z 234 butelek z beczki o numerze 426:
Nos: w zapachu intensywnie cytrusowo, limonka, dochodzi wanilia i miód;
Podniebienie: przepięknie delikatna mimo swojej mocy (55,8%), cytrusy z zapachu ustępują czekoladzie, marcepanowi w tejże czekoladzie, nutka miodowa w dalszym ciągu, orzechy laskowe;
Finisz: długi, jak na tę stosunkowo młodą whisky; bezsprzecznie wydobywają się nuty słone, taka delikatna fala, niezbyt pikantna papryka i pieprz, naprzemiennie z miodową słodyczą, wosk; przy kolejnych łykach przejście od nut cytrusowych i słodkich do słonych i z powrotem jest naturalne.
Słowo cechujące bardzo dobre whisky – balans – i mamy go!
Obawiam się, że Glen Scotia będzie dostępna wkrótce już tylko w drugim obiegu, ale Loża i Artur nie próżnują i już w okolicach lutego lub marca 2018 kolejny bottling, który już próbowałem w Jastrzębiej Górze i byłem pod wrażeniem – 14-letni Inchmurrin leżakowany w beczce po słodkim Sauternes (!), a około miesiąc później 10-letni Benromach, ponoć o walorach aromatyczno-smakowych whisky z lat 70-tych…czekamy. A i wiem coś o kolejnych tematach z Ameryki, ale tutaj sza..;-)
Bardzo się cieszę, jak niełatwe i nieoczywiste próby rozwijania naszego rodzimego rynku whisky, są na tak dobrym poziomie. Kibicuję Arturowi, Loży Dżentelmenów, aby kolejne bottlingi były równie ekscytujące.
wszystkie zdjęcia za wyjątkiem własnych pochodzą od Artura Brzychcy (Loża Dżentelmenów) oraz ze strony www.glensscotia.com