NIKKA WHISKY FROM BEN NEVIS, KRONIKA PTAKA NAKRĘCACZA, BEZSENNEGO

“Z pobliskiego zagajnika dobiegał głos ptaka, monotonny i przenikliwy, jak zgrzyt śruby służącej do nakręcania czegoś. Nazwaliśmy go ptakiem nakręcaczem”*. Znany i nieznany nam świat whisky ma wiele śrub, wiele rąk chwytających, wiele nosów, wiele marketingowych zapadek. Działają, czasami synchronicznie, czasami bezradnie, nakręcając sprężynę whiskowego świata. Pchają ten świat do przodu.
Ostatni ład, powodujący pozorny zgrzyt. Długo oczekiwane regulacje japońskiej whisky odkryły taką rewelację, że w mojej szafce dobiega żywota Nikka from the Barrel, będąca blendem single malt’ów i grain’ów z Yoichi, Miyagikyo oraz… szkockiej Ben Nevis. Cóż, ptak nakręcacz sprawił, że destylarnia Ben Nevis została, w ostatnim roku lat 80-tych poprzedniego wieku, kupiona przez Nikka Whisky Dsitilling Company Ltd. Do umownego teraz w japońskiej whisky można było umowne wszystko.
Tak się składa, ptaku nakręcaczu, że mam w tej samej szafce, której ściankę od wewnątrz podpiera Nikka from The Barrel whisky Ben Nevis, młodą, 7-letnią od słynnych braci Thompson z Dornoch. Punkty styczne, są? Wiem, wiem, destylaty, to nie wszystko, nawet niewiele, do tego nie wiem ile kropel Ben Nevis jest w mojej, dobiegającej żywota, Nikka.
Na stole: NIKKA FROM THE BARREL 51,5%
Nos: biszkopty, dojrzałe banany, inne dojrzałe owoce w syropie, śliwki, słodkie kwiaty, drewno, lekko cynamonowo i waniliowo, drzewo sandałowe, delikatnie słono;
Podniebienie: biszkopty, świeże, płynna czekolada, delikatnie pikantna, z chili na zmianę z kostką z solą, słodkie orzechy brazylijskie, skórka pomarańczy, przechodząca w skórzaność;
Finisz: płyniemy, czekolada de Luxe, wytrawność i słodkość gorącego kakao ze skórką pomarańczową w tle;
Na ucho: to kompozycja perfekcyjna, ptak nakręcacz świetnie (tym razem) nakręcił sprężynę.
Ocena: *****
Na stole: BEN NEVIS 20212 7 YO THOMPSON BROS. 48%
Nos: estrowy, wysokie C, wczesne kwiaty, limonka, starta, delikatnie maślane nuty, kreda, nuta medyczna, aspirynowa;
Podniebienie: zdecydowanie mineralna, niedojrzałe banany, zakurzony, skórzany portfel, woskowa, śladowo owocowa;
Finisz: wytrawnie ściągający język, by na jego początku (lub na końcu – zależy, jak podejść do człowieka), zostawić ślad delikatnie gorzkich migdałów, wosku i tych lekko cierpkich bananów;
Na ucho: tu wszystko jest w pozornym nieładzie, szorstkie i wariackie, zdecydowanie grozi “bezsennością w Tokio”
Ocena: ****(*)
Brak punktów stycznych. Ptak nakręcacz nie zaśnie. Bo nie powinien.
*Haruki Murakami “Kronika ptaka nakręcacza”
**Kitka-bu znalazła się na tym zdjęciu bez wcześniejszej zapowiedzi
***wszystkie zdjęcia należą do e-whisky.pl