DROGA WHISKY BY RAJMUND MATUSZKIEWICZ, CZYLI DŁUGO OCZEKIWANA PODRÓŻ PO SZKOCJI Z AUTOREM

Ze względów „proceduralnych” poczekałem na książkę roku o whisky jakiś tydzień dłużej, niż pół polskich internetów;-). Cóż to jest tydzień dla książki obarczonej brzemieniem nawet nie książki roku, lecz po prostu najbardziej oczekiwanej książki o whisky polskiego autora. Jest presja. Aczkolwiek nie mam wątpliwości, że będzie przetłumaczona na angielski i autor może z powodzeniem zrobić to samodzielnie. Ale po kolei i bardzo płynnie.
Idąc na tramwaj, uwolniłem po drodze paczkomat z nielekkiej przesyłki. W tramwaju zważyłem w dłoniach, omiotłem wzrokiem świetną kraciastą okładkę „rare malts”, przeczytałem odręczną dedykację dla mnie i Agnieszki, przekartkowałem mięsiste strony, przeglądnąłem fotografie i wbiłem metaforycznie zęby w to dzieło. I nie wysiadłem na odpowiednim przystanku. Po kinie przed zaśnięciem połknąłem dwa pierwsze rozdziały i zaczęło się. Śniło mi się, że jestem w Szkocji, za oknem rzeczywiście pada niemiłosiernie, jestem pasażerem zielonej Astry sedan (miałem podobną platynową), a za kierownicą jest Rajmund Matuszkiewicz. Łapię za klamkę destylarni Lagavulin. Serio – jeśli możemy tak się odnieść do snów.
Czytając książkę “Droga Whisky” chce się momentalnie pakować i jechać do Szkocji. Najlepiej do Szkocji sprzed dwudziestu co najmniej lat. Zabieg opisywania podróży w czasie teraźniejszym jest świetny, sugestywny. Oczywiście są wyjątki, kiedy autor wraca do pierwszej wyprawy w 2000 roku i innych, których przeszłość musi być zaznaczona. Przejeżdżamy od destylarni to destylarni nie alfabetycznie, jak w suchym leksykonie, tylko bierzemy udział w podróży. Bezpretensjonalnym, wciągającym językiem. A w międzyczasie ucztujemy owoce morza u Kevina, idziemy na plażę Traig Bhan i chłoniemy atmosferę przy celtyckim krzyżu Kildalton. Jestem na początku drogi.
Na szczęście Rajmund Matuszkiewicz odwiedził tylko 113 z ponad 130 funkcjonujących szkockich destylarni. Jest więc pewność, że zabierze nas jeszcze w podroż niejednokrotnie;-).
wszystkie zdjęcia należą do e-whisky.pl