Bessie Williamson widząc mnie, siedzącego przed bielonym budynkiem jej destylarni, pokręciła głową z dezaprobatą. – Jak ty się ubrałeś chłopcze? Lubię jak się tak do mnie zwracają, gdy mam 46 lat. Chyba. Wyglądałem jak z XXI wieku, jakoś właśnie tak, a był rok 1958. Bessie Williamson jest wówczas pełną Panią na Laphoraig’u. – Jestem spragniony […]

Czytaj dalej →