Mimo iż obydwa festiwale nakładają się na siebie, wzbudzając kurz teorii co najmniej spiskowych odnośnie relacji, potraktuję je razem, bo mogę. I mogę to zrobić zwięźle;-) Teraźniejsze festiwale whisky to oceany, szczególnie Whisky Live Warsaw urósł do rozmiaru oceanu monstrualnego i z racji swej specyfiki (uwaga – alkohol!;-) nie da się ich przepłynąć wpław. Trzeba […]

Czytaj dalej →

Gdy to piszę, trwa jeszcze nowy śląski festiwal DramOff – Whisky&Craft Beer Fest. Jak udała się formuła połączenia świata whisky z uniwersum piwa kraftowego? – internetowi mędrcy będą ustalać, gdy opadnie kurz. Dla mnie piwo było orzeźwiającą klamrą, nawiasem, w środku była bardzo dobra whisky, zaskakująco był też mocno estrowy rum. To był festiwal niespieszny, […]

Czytaj dalej →

To był nasz 4. Whisky Day Cracow. Każdy był inny, truizm, ale chciałoby się zamrozić momenty, zdarzenia, uśmiechy i śmiechy, i te mądrzejsze rozmowy;-) lub zamknąć je w butelce i jak whisky otwierać w odpowiednich momentach. Whisky… Co jest z tymi festiwalami whisky, gdy po raz kolejny, tydzień po tygodniu, najlepszym alkoholem okazuje się rum. […]

Czytaj dalej →

To mój dwudziesty czwarty festiwal whisky, więc czas już przestać je opisywać;-). Jest to dokumentacja w zasadzie dla mnie, bo pamięć jest ulotna – jak wiemy – jak ulotka. Ale rejs po Wiśle będę pamiętał, będę pamiętał szczególnie… cudowny rum Demerara od Cadenhead’s z 1975 roku, którego to roku nie jestem w stanie wyjątkowo pamiętać. […]

Czytaj dalej →

W naturę człowieka zaszyte jest nienasycenie. Prowadzi do rzeczy wielkich, postępu, ale też permanentnego rozczarowania. Bo nie możemy być wszędzie, naraz i mieć wszystkiego. Festiwale whisky nie są wyjątkiem. I dobrze. Whisky Day Cracow jest moim ulubionym festiwalem, byłem po raz trzeci. Atmosfera Fortów Kleparz jest nie do podrobienia. Jakimś trójwymiarowym przyciskiem Karolina, Marcin i […]

Czytaj dalej →

Słowo “Friends” w nazwie festiwalu Whisky & Friends może znaczyć ludzi, jak i destylowanych przyjaciół i krewnych whisky… czy taki jest zamiar organizatora, nie wiem. Trzymając się jednak tego założenia, naszym celem było spróbowanie czegoś dobrego, a może dobrego bardzo, spoza znanego mi spektrum whisky. I znaleźliśmy (dzięki Gabrysia) – Lheraud Cognac, Borderies 1970, butelkowany […]

Czytaj dalej →

U mnie w whisky sporo zaczęło się od Whisky Live Warsaw 2015. A na pewno festiwal ten był zapalnikiem. Po drodze, przez te 7 lat działo się dużo, jak to się mówi o dobrej whisky, gdy nie dobierzemy słów z dłuższym namysłem – “wiele się działo”;-). Ale to chyba jeszcze nie czas na podsumowania;-), być […]

Czytaj dalej →

Maj miesiącem festiwali whisky. Po Whisky & Friends i Whisky Day Cracow (na którym niestety nie dane mi było być), rzutem na taśmę w maju zmieścił się Sand City Whisky Fest – nowy festiwal na polskiej mapie. Piaseczno. Siedziba Loży Dżentelmenów. W swoim założeniu miał to być festiwal kameralny, butikowy. I taki był. Zdarza się, […]

Czytaj dalej →

Kolejny Festiwal Whisky & Friends właśnie dobiega do swojej mety. Niemal pełne trzy dni. Hedonizm. Ja swój festiwal miałem w  pięcio i pół godzinnej pigułce w systemie park & drive and cherry picking;-). I taki zrobię też opis. Mocno ograniczony czas wymusza wejście na najwyższy poziom selekcji. Tylko najfajniejsi ludzie, tylko najlepsze whisky;-). I do […]

Czytaj dalej →

Pierwszy chyba raz siadam do klawiatury od razu na drugi dzień po festiwalu;-). Wczorajszy Pierwszy chyba raz siadam do klawiatury od razu na drugi dzień po festiwalu;-). Wczorajszy Silesian Whisky Fest dał nam tyle energii, że przebija się ona ponad naturalne przecież zmęczenie;-). Ale nie będzie długo. Będzie krótko. Ciężko jest pisać o festiwalach – […]

Czytaj dalej →