To mój dwudziesty czwarty festiwal whisky, więc czas już przestać je opisywać;-). Jest to dokumentacja w zasadzie dla mnie, bo pamięć jest ulotna – jak wiemy – jak ulotka. Ale rejs po Wiśle będę pamiętał, będę pamiętał szczególnie… cudowny rum Demerara od Cadenhead’s z 1975 roku, którego to roku nie jestem w stanie wyjątkowo pamiętać. […]

Czytaj dalej →

Słowo “Friends” w nazwie festiwalu Whisky & Friends może znaczyć ludzi, jak i destylowanych przyjaciół i krewnych whisky… czy taki jest zamiar organizatora, nie wiem. Trzymając się jednak tego założenia, naszym celem było spróbowanie czegoś dobrego, a może dobrego bardzo, spoza znanego mi spektrum whisky. I znaleźliśmy (dzięki Gabrysia) – Lheraud Cognac, Borderies 1970, butelkowany […]

Czytaj dalej →

Kolejny Festiwal Whisky & Friends właśnie dobiega do swojej mety. Niemal pełne trzy dni. Hedonizm. Ja swój festiwal miałem w  pięcio i pół godzinnej pigułce w systemie park & drive and cherry picking;-). I taki zrobię też opis. Mocno ograniczony czas wymusza wejście na najwyższy poziom selekcji. Tylko najfajniejsi ludzie, tylko najlepsze whisky;-). I do […]

Czytaj dalej →

(Powoli) dochodzę do wniosku, że festiwale whisky trzeba przeżywać i na nich po prostu być, a nie je obszernie opisywać. Każdy z nas ma inny poziom zaznajomienia ze światem whisky, czy to w materii ludzkiej, czy czysto płynnej, różny nastrój dnia, inne elementy festiwalu mają dla nas większe, a inne mniejsze znaczenie. Ja czułem się […]

Czytaj dalej →