U mnie w whisky sporo zaczęło się od Whisky Live Warsaw 2015. A na pewno festiwal ten był zapalnikiem. Po drodze, przez te 7 lat działo się dużo, jak to się mówi o dobrej whisky, gdy nie dobierzemy słów z dłuższym namysłem – “wiele się działo”;-). Ale to chyba jeszcze nie czas na podsumowania;-), być […]

Czytaj dalej →

Na imprezę o takiej skali jeden dzień to zdecydowanie za mało. Jeden dzień, hm 6 godzin. Za mało. Ale wystarczyć musiało. To było jak zbieranie poziomek na obfitym polu poziomek.. i do tego każda inna ;-).. Do Whisky Live Warsaw mam sentyment szczególny – to impreza, od której zacząłem w 2015 swoją drogę do i […]

Czytaj dalej →

Podtytuł tego artykułu jest egzystencjalny, gdyż trzeci mój (a drugi nasz) festiwal Whisky Live Warsaw był nieco refleksyjny, ale i polegał na ciągłym szukaniu czasu, który na tym festiwalu był dobrem szczególnie rzadkim. Podstawowa sprawa – festiwal przeniósł się z Marriott’a, gdzie odbywał się od pierwszej edycji  i podczas ostatniej niemal dosłownie pękł w szwach, […]

Czytaj dalej →

Uskrzydlony atmosferą festiwalu dnia poprzedniego dotarłem na drugi dzień WLW punktualnie w południe. I przeżyłem miłe zaskoczenie, że gości festiwalu jest wielokrotnie mniej niż wczoraj późnym popołudniem, kiedy swingując w tłumie docierało się do wyznaczonych przystani. Niedzielne wczesne popołudnie to był czas spokojnych rozmów, wymiany poglądów, uzupełniania wiedzy na miejscu jak i do malutkich słoiczków, […]

Czytaj dalej →

Pojawienie się na Whisky Live Warsaw 2015 było dla mnie jak wstąpienie do nieba, czy może raczej zstąpienie do piekieł i jeśli mają one tak wyglądać, nie mam obaw. Gdy rok temu odbył się 1. festiwal w Warszawie (jeszcze nie był pod egidą Whisky Live – pewnego formatu festiwalowego z whisky w roli głównej) – […]

Czytaj dalej →