Mimo iż obydwa festiwale nakładają się na siebie, wzbudzając kurz teorii co najmniej spiskowych odnośnie relacji, potraktuję je razem, bo mogę. I mogę to zrobić zwięźle;-) Teraźniejsze festiwale whisky to oceany, szczególnie Whisky Live Warsaw urósł do rozmiaru oceanu monstrualnego i z racji swej specyfiki (uwaga – alkohol!;-) nie da się ich przepłynąć wpław. Trzeba […]

Czytaj dalej →