Bessie Williamson widząc mnie, siedzącego przed bielonym budynkiem jej destylarni, pokręciła głową z dezaprobatą. – Jak ty się ubrałeś chłopcze? Lubię jak się tak do mnie zwracają, gdy mam 46 lat. Chyba. Wyglądałem jak z XXI wieku, jakoś właśnie tak, a był rok 1958. Bessie Williamson jest wówczas pełną Panią na Laphoraig’u. – Jestem spragniony […]

Czytaj dalej →

U mnie w whisky sporo zaczęło się od Whisky Live Warsaw 2015. A na pewno festiwal ten był zapalnikiem. Po drodze, przez te 7 lat działo się dużo, jak to się mówi o dobrej whisky, gdy nie dobierzemy słów z dłuższym namysłem – “wiele się działo”;-). Ale to chyba jeszcze nie czas na podsumowania;-), być […]

Czytaj dalej →

Ze względów „proceduralnych” poczekałem na książkę roku o whisky jakiś tydzień dłużej, niż pół polskich internetów;-). Cóż to jest tydzień dla książki obarczonej brzemieniem nawet nie książki roku, lecz po prostu najbardziej oczekiwanej książki o whisky polskiego autora. Jest presja. Aczkolwiek nie mam wątpliwości, że będzie przetłumaczona na angielski i autor może z powodzeniem zrobić […]

Czytaj dalej →

Maj miesiącem festiwali whisky. Po Whisky & Friends i Whisky Day Cracow (na którym niestety nie dane mi było być), rzutem na taśmę w maju zmieścił się Sand City Whisky Fest – nowy festiwal na polskiej mapie. Piaseczno. Siedziba Loży Dżentelmenów. W swoim założeniu miał to być festiwal kameralny, butikowy. I taki był. Zdarza się, […]

Czytaj dalej →

Edynburg ocieka whisky. Spacer po Royal Mile to slalom między słynnymi sklepami z whisky, pubami z szeroką ofertą whisky, krzykaczami przy St Giles’ Cathedral, zapraszającymi na degustacje whisky, których zagłusza niezmordowany dudziarz. Możesz uszyć na miarę swojego doświadczenia przygodę w The Scotch Whisky Experience, czy w jeszcze całkiem nowym Johnnie Walker Princes Street. Na te […]

Czytaj dalej →

Kolejny Festiwal Whisky & Friends właśnie dobiega do swojej mety. Niemal pełne trzy dni. Hedonizm. Ja swój festiwal miałem w  pięcio i pół godzinnej pigułce w systemie park & drive and cherry picking;-). I taki zrobię też opis. Mocno ograniczony czas wymusza wejście na najwyższy poziom selekcji. Tylko najfajniejsi ludzie, tylko najlepsze whisky;-). I do […]

Czytaj dalej →

Pierwszy chyba raz siadam do klawiatury od razu na drugi dzień po festiwalu;-). Wczorajszy Pierwszy chyba raz siadam do klawiatury od razu na drugi dzień po festiwalu;-). Wczorajszy Silesian Whisky Fest dał nam tyle energii, że przebija się ona ponad naturalne przecież zmęczenie;-). Ale nie będzie długo. Będzie krótko. Ciężko jest pisać o festiwalach – […]

Czytaj dalej →

Po dwóch sezonach Rare by Nature w 2021 Special Releases wróciły do nas w zmodyfikowanej odsłonie – Legends Untold. W dalszym ciągu jednak obracamy się wśród natury, może nieco bardziej tajemniczej, ale whisky są bardzo spójne z tymi, które Diageo zaprezentowało w ostatnich dwóch latach. Bo nie ulega wątpliwości, że Special Releases dzieli się na wyraźne […]

Czytaj dalej →

Chłopiec przetarł spocone czoło, zaczesując jasnorude włosy do góry, trochę na bok, trochę niedbale. Było już późne popołudnie i zachodnie słońce świeciło mu prosto w oczy, gdy szedł pod górę drogą, którą przemierzał codziennie. Po lewej ręce minął szewca i machinalnie spojrzał na swoje zniszczone buty. Szewc uśmiechnął się do chłopca, znając jego codzienne pielgrzymki […]

Czytaj dalej →

Sherry bomb – Aberlour A’bunadh. To skojarzenie, jak najbardziej prawidłowe i chyba najszybsze. Oczywiście są sherry bomby Glenfarclas’a, Glendronach’a, Tamdhu, Glengoyne i innych (w Macallan‘y wierzą tylko ci, którzy i tak ich nie próbowali), ale to A’bunadh, czyli po gaelicku „the original” jest najpełniej sklejone z określeniem sherry bomb. Sklejone słodkością czerwonych, najbardziej dojrzałych owoców. […]

Czytaj dalej →