Nick Cave powiedział kiedyś, że w komponowaniu piosenek chodzi o kontrapunkt: “umieszczasz obok siebie dwa różne obrazy i patrzysz, w którą stronę lecą iskry. To jakby w jednym pokoju zostawić dziecko i, powiedzmy, mongolskiego psychopatę. I z dystansu obserwować bieg wydarzeń. Potem wprowadzasz tam klauna na trójkołowym rowerku i znów czekasz, i obserwujesz. A jeśli […]

Czytaj dalej →

Z whisky Glenmorangie spotkałem się na samym początku “mojej drogi do whisky” (jak miał niegdyś brzmieć podtytuł mojego bloga:-). Jest to dosyć oczywiste ze względu na mocną ofertę “od zawsze” w miejscach sprzedających lub serwujących whisky single malt, a na coraz liczniejszych festiwalach whisky w Polsce, żyrafa Glenmorangie każdorazowo wyciąga swoją długą szyję. Tym razem […]

Czytaj dalej →